Choć obecnie jest to jeden z ulubionych dodatków do kanapek w Ameryce, ta podstawowa potrawa obiadowa wzięła swoją nazwę od miasta Bolonia w północnych Włoszech — mimo że Włosi kręciliby nosami, gdyby zobaczyli, co znajduje się między dwiema kromkami białego chleba. (I nie zapomnijmy o przetworzonym amerykańskim serze!)
Ich wersja mortadeli – znana jako mortadela – ma różnokolorowe plamki na powierzchni. To dlatego, że zawiera kawałki tłuszczu, ziarna pieprzu, a czasem pokrojone pistacje. W USA, z kolei, Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) zaleca, aby wszystkie gotowane kiełbaski (w tym mortadela i parówki) były rozdrabniane, czyli „rozdrabniane na drobne cząsteczki”. Innymi słowy, składniki są emulgowane i ubijane na jednorodną różową pastę mięsną. Jak pisze „The Huffington Post”, „mortadela ma się do mortadeli jak świeży, pieczony indyk w Święto Dziękczynienia do pokrojonego indyka na lunch”.
Co zawiera Twoja mortadela?
Oscar Mayer, jeden z najbardziej znanych producentów mortadeli, sprzedaje jedną odmianę mortadeli wyprodukowaną z „mechanicznie oddzielonego” kurczaka i wieprzowiny z dodatkiem niewielkiej ilości wołowiny. Według USDA: „Mięso oddzielone mechanicznie to produkt mięsny o konsystencji pasty i ciasta, wytwarzany przez przeciskanie kości z dołączonym mięsem jadalnym pod wysokim ciśnieniem przez sito lub podobne urządzenie w celu oddzielenia kości od jadalnej tkanki mięsnej”.
Oprócz mięsa, przepis zawiera mieszankę przypraw. Do najpopularniejszych przypraw dodawanych do mortadeli należą sól, pieprz, nasiona selera, kolendra, papryka i cukier – lub, częściej, syrop kukurydziany. A mirt często jest sekretnym składnikiem, który nadaje mięsu jego charakterystyczny smak.
Chociaż wiele firm nie ujawnia preferowanej mieszanki przypraw, większość składników mortadeli nie jest tajemnicą. Są one wymienione na opakowaniu i dostępne dla każdego. Okazuje się, że większość masowo produkowanych mortadeli jest o wiele mniej obrzydliwa, niż mogłoby się wydawać – o ile nie przeszkadza ci panierka mięsna o smaku syropu kukurydzianego. Kto jest głodny?