Spokojny pobyt w uzdrowisku niespodziewanie przerodził się w serię dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły zarówno gośćmi, jak i pracownikami ośrodka. Świadkowie mówią o atmosferze grozy i chaosu, a relacje uczestników zdarzeń rzucają zupełnie nowe światło na to, co wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami sanatorium.
Potężna awantura w sanatorium
Według relacji uczestników turnusu atmosfera wokół jednego z kuracjuszy gęstniała z dnia na dzień. Jak opowiada pani Irena, która w chwili incydentu przebywała na miejscu, mężczyzna już od początku wyróżniał się zachowaniem odbiegającym od pozostałych gości.
Z pozoru drobne nieporozumienia i głośne zachowanie zaczęły przeradzać się w coraz poważniejsze sytuacje, które budziły obawy innych pensjonariuszy. Personel próbował reagować delikatnie, jednak narastające napięcie dawało się odczuć niemal na każdym kroku.