Ach, noc poślubna… ten symboliczny moment, często wyidealizowany, czasem źródło niepokoju, ale zawsze niezapomniany. Dla Camille, młodej, nieco naiwnej panny młodej, to była głównie seria przepychanek… między małżeńskim parkietem a rodzinną kuchnią. I co najmniej możemy powiedzieć: tradycja nie przetrwała szoku, jaki wywołała współczesna rzeczywistość!
Panna młoda bardzo przywiązana… do swojej matki

Camille właśnie wyszła za mąż. I zgodnie z rodzinną tradycją, pierwszą noc spędza z mężem, Léo, w domu rodziców . Trochę zdenerwowana ( co jest zrozumiałe! ), nieśmiało idzie na górę, gdzie czeka na nią jej ukochany i czuły mąż. Ale gdy tylko Léo zdejmuje koszulę, ogarnia ją panika: ma bardzo owłosioną klatkę piersiową !
Bez zbędnych ceregieli Camille zbiega na dół, żeby zobaczyć się z mamą:
Następny