Drzwi wejściowe się otworzyły. Amelia weszła do środka, jej perfumy unosiły się w powietrzu niczym zapach gardenii. Zamarła. „Richard, ja…”
„Nie powstrzymuj się” – przerwał jej Richard zbyt szybko. Amelia wzdrygnęła się. Uspokoił oddech. „Nie, nie powstrzymuj się. Powiedz mi, dlaczego musiałem się tego dowiedzieć w ten sposób”.
Ostrożnie odłożyła torbę. „Bo ostatnim razem, kiedy mówiłam ci o szkole w twój wielki dzień, nie odzywałaś się do mnie przez godzinę. Powiedziałaś, że cię rozpraszam. Myślałam, że chronię cię przed tobą samą”.
Jej słowa uderzyły z całą mocą. Richard przypomniał sobie pośpiesznie zawiązany krawat i ostrą uwagę, której żałował. Spojrzał na Olivera, który śledził jego notatki z Punktami Odwagi.
„Myliłam się” – przyznała Amelia. „Grace była wspaniała, ale jesteś ojcem Olivera. Powinieneś był zadzwonić do mnie w pierwszej kolejności”.
Grace wstała. „Daję ci chwilę.”
„Nie” – powiedział szybko Richard. Zwrócił się do Amelii. „Nie odchodź. Wypełniałaś luki, które zostawiłem. Ale nie powinnaś robić tego sama”.
Sekret ojca
Richard zwrócił się do Olivera. „Kiedy byłem w twoim wieku, schowałem książkę pod stołem. Chciałem czytać najszybciej. Ale kolejki się urywały. Litery pełzały jak robaki. Nikomu o tym nie powiedziałem”.
Oczy Olivera rozszerzyły się. „Ty też?”
„Nie wiedziałem, jak to się nazywa” – przyznał Richard. „Po prostu ciężej pracowałem i nauczyłem się udawać. Dzięki temu byłem bardziej wydajny. I niecierpliwy”.
Spojrzenie Grace złagodniało. „Ale nie musi tak być”.
Richard spojrzał na żonę, syna i Grace. „To musi się zmienić”.
Nowy początek
Tego wieczoru siedzieli przy kuchennej wyspie z otwartymi kalendarzami. Richard zapisał środowe wieczory – Klub Taty i Olliego – permanentnym tuszem. „Żadnych spotkań. Nie podlega negocjacjom”.
Amelia podała mu telefon. „Zapisałam się na ewaluację na przyszły tydzień. Pójdziemy razem”.
„Wszyscy” – dodała Grace. „Jeśli to w porządku. Oliver mnie prosił, żebym przyszła”.
„Wszystko w porządku” – powiedział Richard. „Grace, nie jesteś tylko opiekunką. Jesteś jego trenerką. I naszą”.
Spotkanie szkolne
Następny