Joanna Kołaczkowska nie żyje. Odeszła ikona polskiego kabaretu

Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem., a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem.
Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia.
Dziękujemy Ci, Asiu.
Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro.
Zostajesz z nami – w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek.
Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni – czytamy w poruszającym wpisie.

Joanna Kołaczkowska zmarła 16 lipca w otoczeniu najbliższych. Miała 59 lat. Zapisała się w pamięci publiczności jako artystka wyjątkowa, która poprzez swoje role – często pełne absurdu, ale zawsze pełne człowieczeństwa – potrafiła bawić do łez.

Share This Article
Leave a comment