Czarne chmury zbierają się nad Szymonem Hołownią? Najnowszy sondaż RMF FM może być dla marszałka Sejmu prawdziwym zimnym prysznicem. Wypowiedź z końca lipca, która wywołała polityczną burzę, wciąż odbija się echem w mediach i opinii publicznej.
Burza po słowach o „zamachu stanu”
Pod koniec lipca Szymon Hołownia, goszcząc w programie Gość Wydarzeń w Polsat News, zaskoczył opinię publiczną wypowiedzią, która natychmiast stała się tematem numer jeden w polskiej polityce. Marszałek Sejmu wyznał, że wielokrotnie sugerowano mu opóźnienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta RP, co jak sam określił, mogłoby oznaczać „zamach stanu”.
Jak doprecyzował, chodziło o osoby, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”. Słowa te rozpętały prawdziwą medialną burzę. W kolejnym dniu Hołownia starał się łagodzić ich wydźwięk, tłumacząc, że użył tego określenia w sensie politycznej diagnozy, opisując sytuację prowadzącą do destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji, a nie w znaczeniu prawnym.
Jednak nawet to sprostowanie nie powstrzymało fali komentarzy. Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła, że marszałek „najbardziej szkodzi samemu sobie”, Donald Tusk mówił o „nie do końca przemyślanych słowach”, a Jarosław Kaczyński, o dziwo, pochwalił Hołownię za to, że wypełnił swoje obowiązki, choć zaznaczył, że to wciąż „człowiek tamtej strony”.