Czy to kwestia uwagi?
Istnieje również mniej znana, ale równie intrygująca droga: zabieganie o uwagę. Wykonanie nietypowego gestu w miejscu publicznym może być wykorzystane do zwrócenia na siebie uwagi, celowo lub nie. Tak, nawet jeśli ma na celu wywołanie negatywnej reakcji! Niektórzy ludzie wolą negatywną uwagę od całkowitej apatii.
Zachowane tendencje z dzieciństwa.
Powszechnie uważa się, że nawyki nabyte we wczesnym okresie życia są najtrwalsze. To prawda również w tym przypadku! Jeśli dziecko dorastało w środowisku, w którym tego typu zachowania nie były ganione ani źle widziane, prawdopodobnie będzie je kontynuować jako osoba dorosła, nie postrzegając tego jako problemu. To jak z mówieniem „cześć” bez pocałunku: skąd miałbyś wiedzieć, jeśli cię tego nie nauczono?
Brak punktów odniesienia społecznego.
W innych okolicznościach gest ten mógłby po prostu wskazywać na brak znajomości norm społecznych. Wykształcenie (rodzinne, szkolne czy kulturowe) wpływa na to, jak uczymy się postępować w społeczeństwie. A skoro ten argument został zignorowany, nie powinno dziwić, że niektóre normy etykiety straciły na popularności.
Co więc o tym wszystkim myślisz?
Dłubanie w nosie w miejscach publicznych może wydawać się niektórym błahe, a nawet obraźliwe, ale wcale nie jest bez znaczenia. Niezależnie od tego, czy to stres, potrzeba uwagi, czy podstawowy brak świadomości społecznej, ten skromny gest może ujawnić o wiele więcej, niż się wydaje…
Co by było, gdybyśmy nauczyli się odczytywać gesty innych ludzi, kierując się dociekliwością, a nie osądem?