Rok przed tym tragicznym wypadkiem Bun Hay Mean, który nadal występował na scenie, przeszedł trudny okres. W zeszłym roku, podczas wizyty na wyspie Reunion, gdzie prezentował swój program „Tous ego”, w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania komika w nietypowym stanie, a aktor, zmagający się z problemami psychicznymi, trafił do szpitala. „Cierpi i odpoczywa na wyspie Reunion. Chcemy chronić jego zdrowie i zdrowie jego bliskich… Robimy wszystko, co konieczne, aby mógł szybko wrócić do Francji i być z rodziną” – potwierdził jego zespół produkcyjny w wywiadzie dla Antenne Réunion w czerwcu 2024 roku.
Bun Hay Mean odszedł: Jego trudne początki w Paryżu
Zanim w 2014 roku dołączył do paryskiego klubu komediowego Jamel Comedy Club, Bun Hay Mean mieszkał w regionie Bordeaux i zostawił wszystko, aby podbić stolicę. Jego początki w Mieście Świateł nie były łatwe, jak wyznał w wywiadzie dla „Le Parisien” w 2017 roku. Komik przyznał, że przez kilka miesięcy żył na ulicy: „Rozśmieszałem 2000–3000 osób, a godzinę później byłem na przystanku tramwajowym i spałem sam. Emocjonalny rollercoaster”. Komentarze powtórzył w 2023 roku podczas występu w programie „Konbini”: „Dziesięć lat temu nie szło mi najlepiej. Byłem na ulicy i w rozpaczy”.
