To nawyk, którego rzadko kwestionujemy.
Po długim dniu wsuwamy nasze ulubione szorty lub bawełniane majtki i idziemy spać! Jednak seria niedawnych obserwacji przywraca ten utarty nawyk.
Według niektórych ekspertów od bielizny, spanie w bieliźnie może negatywnie wpływać na nasz komfort… i intymne samopoczucie.
Zaintrygowani? Poczekajcie, aż zobaczycie, co ujawnią: być może zmienicie zdanie na temat swojej szuflady z bielizną.
Miejsce sprzyjające intymnemu dyskomfortowi
Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ale nasza bielizna, nawet bawełniana, może zatrzymywać ciepło i wilgoć przez całą noc. Ten mikroklimat sprzyja rozwojowi niektórych bakterii i drożdżaków. Skutek? Zwiększone ryzyko drobnych dolegliwości, takich jak swędzenie, podrażnienia, a nawet nieprzyjemne infekcje intymne .
Eksperci francuskiej marki Belle Lingerie zalecają zakładanie lżejszej odzieży na noc, a nawet całkowitą rezygnację z bielizny , aby ta delikatna okolica mogła swobodnie oddychać. To drobny gest, który może oszczędzić Ci wielu kłopotów.Podrażnienia, tarcie… i nieszczęśliwa skóra
W nocy nasza skóra zazwyczaj potrzebuje chwili regeneracji. Ale jeśli ma długotrwały kontakt z koronką, gumką lub materiałami syntetycznymi, sytuacja wygląda inaczej. Zwłaszcza gdy dużo się ruszamy podczas snu! Szybko mogą pojawić się otarcia, zaczerwienienia lub wysypki. Nie wspominając o osobach podatnych na egzemę, dla których może to być źródłem znacznego dyskomfortu w nocy .
Następny